Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Świadomy opiekun psa

Świadomy opiekun psa

„Świadomy opiekun psa powinien to wiedzieć”! Czy jesteś wystarczając_? Jak to ocenić?

Narracja „robisz to źle”

Tłumaczę sobie z czego może wynikać narracja „to ty jesteś problemem”. Chcę zrozumieć.

Osoby piszące tego typu artykuły/posty w zdecydowanej większości chcą dobrze, ba! Chcą najlepiej. Dobro zwierząt jest dla nich najważniejsze.

Czasami to skróty myślowe, żeby zaznaczyć problem, szybko zadziałać, pomóc. Czasami autorzy są zmęczeni powtarzaniem „w kółko” tych samych rad, czasami zwyczajnie, „po ludzku” boli ich jakieś zachowanie.

Czy to pomaga?

Ja reaguję oporem za każdym razem, gdy widzę, słyszę „jednoznaczne” i „krytyczne” wypowiedzi. Może to mój perfekcjonizm – chcę być idealna, a tu mi ktoś mówi, że nie jestem? Pojawia się poczucie winy i wkurzenie, nawet gdy tekst nie dotyczy mnie bezpośrednio.

Walczę z tym moim perfekcjonizmem. Godzę się z tym, że nie jestem idealna.

Treści krytyczne przypominają mi o tej mojej walce, bo pojawia się niezgoda. Nie zgadzam się na krytykę bez próby zrozumienia, bez otwartości na różne sytuacje i indywidualne cechy.

Homo sapiens

Myślący, ale jednak człowiek.

Zakładamy, że coś jest oczywiste. Zauważamy, że nie dla wszystkich, więc im mówimy, że robią źle. Gotowe – wiedza przekazana. Jednak… jesteśmy tylko ludźmi, istotami emocjonalnymi. Nie chcemy być krytykowani, reagujemy kontrą lub wycofaniem, gdy czujemy się atakowani.

Stwierdzenie, że „świadomy opiekun powinien o tym wiedzieć” może wywołać poczucie niższości. Ten który wie i o tym mówi jest „świadomy”. Ja nie wiedział_m, więc nie jestem?

Jasne, można sobie to wytłumaczyć. Ale nawet pozostając w obszarze tłumaczenia i „racjonalnego myślenia”: jakie cechy i umiejętności składają się na „świadomego opiekuna”? Czy to „się ma albo się nie ma”? Na jakiej podstawie ktoś może stwierdzić, czy jesteśmy wystarczający? Jest gdzieś lista umiejętności i wiedzy, która pozwala nam dołączyć do grona „tych świadomych”?

Świadomy opiekun psa, który próbuje to wszystko ogarnąć...
(2017, Zatonie) już, już zaraz to ogarnę…

Canis lupus

Wilk, ale jednak żyjący z człowiekiem.

Dbanie o dobrostan psów, pozwalanie psom na bycie psami – jest naszym zadaniem. To nie zmienia faktu, że jest to zwierzę żyjące w świecie zdominowanym i podporządkowanym ludziom.

Może się mylę, ale… nie uda nam się stworzyć idealnych warunków. Życie nie jest idealne, nie na wszystko uda nam się przygotować. Może zabraknie czasu, może wiedzy, może umiejętności, może pieniędzy, może możliwości?

To z naszej strony, ale… mamy do czynienia z relacją, z minimum dwoma osobnikami. Nie wszystko zależy od nas, nie każdy pies miał taki sam „start”, nie każdy ma te same doświadczenia. Każdy pies jest jedyny i niepowtarzalny.

Treść dla człowieka – wpływa na zwierzaka

Artykuły/posty są skierowane do ludzi. Skupiając się jednak na krytykowaniu, że… „twój pies zachowuje się tak, bo Ty nie potrafisz mu pomóc”, „nie umiesz przekazywać zwierzęciu jasnych komunikatów”, „jesteś nieprzewidywalny dla swojego podopiecznego” działamy też na zwierzęta.

„To super!” myślisz? O to chodzi? Na poziomie samych słów dajemy jasny przekaz. A na poziomie emocji? Jak się czuje taki opiekun?

Przekazy skupione na krytyce może(!) doprowadzą do zmiany zachowania, ale często(!) pierwszym co zrobią, to wywołają poczucie winy. Poczucie bycia niewystarczającym. Jednoznaczne i obarczające winą teksty mogą zabrać pewność siebie, mogą spowodować poczucie przytłoczenia. Te emocje wpłyną też na czworonoga – nie chodzi mi tu o „twój pies zachowuje się tak przez twoje emocje„. Bardziej o to, że aby móc zadbać o innych trzeba najpierw zaopiekować się sobą, zadbać o swój dobrostan.

Czy mam rozwiązanie?

„Świadomy opiekun psa powinien mieć!”

Ja nie mam. 😉

Szerzenie wiedzy jest wspaniałą misją. Każdy z nas potrzebuje innych komunikatów, inaczej chłonie wiedzę, różne rzeczy nas inspirują. Coś, co mnie może zniechęcać, dla Ciebie może być „strzałem w dziesiątkę”.

Wierzę, że dbając o siebie podążymy za nauczycielami, którzy wspierają nas w rozwoju.

Tym tekstem z jednej strony chciałam zachęcić osoby szukające wiedzy i inspiracji, aby zweryfikowały, czy treści, które konsumują są dla nich wspierające. Z drugiej strony pokazać osobom tworzącym, dlaczego czasami ich słowa nie przynoszą efektu, jaki chcieli osiągnąć.

Czasami zamiast ostrej krytyki warto zaproponować inne rozwiązanie. Inspirować, pokazywać, jak można inaczej – bez założenia, że nasze podejście jest jedynym słusznym. Z otwartością i empatią nie tylko dla zwierząt, ale również dla ich opiekunów. Z wyrozumiałością również dla siebie, bo… nikt nie jest idealny.

Ten tekst pewnie też nie jest… 🙂

świadomy opiekun psa ;) z Samosią i Gandzią
(2017, Zatonie) no dobra, nie zawsze ogarniam, ale się staram 😉

DODAJ KOMENTARZ (Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest DeGaSa - Marta Mucha-Balcerek. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. )

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *