W dzisiejszym wpisie odpowiem na pytanie, czy masaż GaSa nadaje się dla kotów…?
główne założenia GaSa
Masaż GaSa to rozmowa z naszym zwierzęciem.
Za pomocą dłoni, ale NIE ZAWSZE. Czasami „nie dotykanie” jest najlepszą formą wspólnego relaksu. Wykonanie technik nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest wsłuchiwanie się w potrzeby czworonoga. Uniwersalne zasady nie istnieją – to jak wygląda cały rytuał zależy od konkretnej pary człowieka i jego podopiecznego. Ba, nie tylko. Zależy od nastroju i samopoczucia danego dnia.
Jeżeli czujemy się poirytowani, zmęczeni, to „w zgodzie z GaSa” albo odpuszczamy, albo wykonujemy tylko pojedyncze techniki i/lub skracamy czas. To samo dotyczy naszego zwierzaka. Jeżeli pies/kot/smok nie ma ochoty na spotkanie w dotyku, to nie narzucamy mu takiej formy kontaktu za wszelką cenę.
ROZMOWA – to najważniejszy element GaSa. Dogadujemy się z naszym zwierzęciem, kiedy i jak nasz wspólny relaks będzie wyglądał.
Jeżeli uda nam się przejść do dotyku, to wykonujemy go uważnie i świadomie. Podczas całej sesji jesteśmy skupieni na procesie, na tym jak czuje się nasz podopieczny (nie zapominamy też o sobie i kontrolujemy, czy np. siedzimy wygodnie). Ruchy na ciele osobnika masowanego wykonujemy wolno. Staramy się poczuć i zaobserwować jak najwięcej.
Wyczuć pod naszymi dłońmi: czy to co robimy się podoba? czy nie powinniśmy zmodyfikować? wrócić do techniki, która bardziej się podobała? spróbować czegoś nowego? przenieść dłonie w miejsce, które pokazuje nam zwierzak? Przegłaskując poznajemy naszego zwierzaka. Jednocześnie ono uczy się samego siebie. Dowiaduje się, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy. Co jednak ważniejsze uczy się, że jest słuchane.
Główne założenia GaSa to:
- rozmowa
- komfort zarówno dawcy jak i biorcy
- empatia
- uważność
- cierpliwość
- otwartość
- powolność
mówimy nie gatunkowizmowi 😉
Biorąc pod uwagę najważniejsze założenia GaSa nie ma tu miejsca na ograniczenia gatunkowe. Masaż ten opiera się na dostosowywaniu działania do indywidualnych preferencji. Oczywiście każdy gatunek ma inne potrzeby i inaczej może je komunikować. Różnice są widoczne również w obrębie rasy.
Każda istota żywa jest unikalną jednostką. W GaSa dostosowujemy nasze działania do konkretnego osobnika. Być uważnym i obserwować możemy… wszystko i wszystkich. A jeżeli po naszych obserwacjach, rozmowach, nauce indywidualnych potrzeb poczujemy, że wprowadzenie dotyku jest możliwe i pożądane, wówczas proponujemy dotyk uważny i świadomy. Bez względu na gatunek.
GaSa – masaż relaksacyjny kotów
Tak, GaSa jest odpowiedni dla kotów.
Obserwujmy. Jeżeli nasz kot przychodzi i domaga się pieszczot zaproponujmy coś nowego. Wprowadźmy wybrane techniki masażu relaksacyjnego. GaSa może się okazać ciekawym uzupełnieniem „miziankowego czasu”. Nie trzeba aplikować wszystkiego, w konkretnej kolejności – NIC NIE TRZEBA. Techniki zwiększają nasze możliwości kontaktu, a to które wybierzemy zależy tylko od nas i naszego kota.
Zawsze w razie wątpliwości wracamy do obserwacji i pamiętamy o tym, że „w dziedzinie znam swojego zwierzaka” jesteśmy ekspertami.
Ja wiem, że gdy mój kot Dekiel wywraca się i pokazuje brzuszek, to bynajmniej nie jest zaproszenie do głaskania w tym miejscu. Co innego Cynamon (kot moich rodziców): brzuszek, łapki, głowa. Sam nadstawia i wybiera kolejność oraz czas jaki poświęcamy na przegłaskiwanie danej części ciała. Czy to oznacza, że masaż Cynamona jest lepszy od masażu Dekla? Nie. Są po prostu różne, bo oni są różni.
Dostosowujemy się i działamy w sposób, który relaksuje konkretnego kota.
rysunki niezawodnej Agaty, która sprawia, że moje publikacje nabierają wyjątkowego charakteru 🙂